Saturday, September 5, 2009

BIESZCZADY

Nasza pierwsza wyprawa na koniec świata, a przynajmniej na koniec Polski...
Bieszczady witajcie:)
Uczestnicy wyprawy w stałym juz od wielu, wielu lat składzie:
















Krzyżak, nasza piękność, mająca słabość nie tylko do gór, ale także jak się okazało do panów "busiarzy", niestety nie wytrzymała z nami do końca:(, buuuu, łuuuu
nie chiała tez wracać, jak normalny człowiek PKS-em, naszym ulubionym zresztą linii Veolia (czyt. Vajola), tylko oczywiście czym??? hmm...busem

















Dwa gołąbki, ziarno, kupa, ziarno, kupa, jakoś leci...
















Doro w krzakach - przyczajony tygrys oczywiście z aparatem:), niewyzyta artystycznie


widoczek z Czarnej...dla wtajemniczonych wiadomo jakiej:)

krówka, prawie jak alpejska

Połonina Caryńska












Główny wierzchołek Wielkiej Rawki (1307 m n.p.m.),

na szczycie znajduje się wielki betonowy słup - dawny punkt geodezyjny

1 comment:

krzyzak said...

A gdzie moje fotki :P